Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2013

14. POZNAŃ MARATON. O TYM, JAK ZOSTAŁAM MARATOŃCZYKIEM :)

13 października 2013. Och, jak ja się bałam tego dnia! A jednocześnie nie mogłam się doczekać... Czekałam na ten maraton wiele miesięcy, przygotowując się nań lepiej lub gorzej. Bywało też tak, że żegnałam się z nim w myślach, bo byłam pewna że nie uda mi się przygotować i pobiec... Tak, były takie momenty. Jednak nadzieja, że się uda, gdzieś we mnie głęboko się tliła i dopóki była szansa, nie odpuściłam sobie... Biegałam niejednokrotnie z bólem, zaciskając zęby, potem znosiłam bolesne masaże i rolowanie, wszystko po to, aby spełnić marzenie o maratonie. Udane 25 - kilometrowe wybiegane w tempie (jak się okazało) nieco wyższym niż maratońskie dało mi pewność, że wystartuję. I w końcu nadszedł Ten Dzień. Na start dotarliśmy na około godzinę wcześniej. Paweł, który mi tego dnia towarzyszył, postanowił wziąć rower i towarzyszyć mi chociaż na części trasy. Umówiliśmy się, że poda mi żel (mój ulubiony o smaku bobofruta) na 18. i 28. km. Jeden żel do zjedzenia na 9. km miałam przy sobie