Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2019

Zaległy Bieg Marduły.

W moim kalendarzu pod datą Tego Dnia napisałam sobie: czas wystartować. A na pierwszej stronie kalendarza na początku roku napisałam: "Kiedy wszystko zdaje się działać przeciwko tobie, pamiętaj, że samolot startuje pod wiatr, nie z wiatrem", zaczerpnięte z bloga Agnieszki . Na początku bieżącego roku nie pozostawało mi nic innego jak łapać się tego typu myśli, łapać się marzeń, zanim odfruną gdzieś na dobre. fot. Anna Karpiel-Semberecka Żeby wystartować w biegu im. Franciszka Marduły zamarzyło mi się od momentu, w którym przeczytałam relację z tego biegu na blogu  Krasusa. Było to chyba z milion lat i milion wydarzeń temu ;) Marzenie przekładałam z roku na rok. Zawsze się znalazł odpowiedni powód na nie: albo brak odpowiedniego przygotowania, albo triathlony, albo losowanie zbyt późno, jednak najczęściej: się nie nadaję na takie bieganie. W końcu, mimo własnych, niekoniecznie 'budujących' myśli, że robię to wbrew wszelkim znakom, które każą mi się